Za nami pierwszy rok działań i oprócz setek wytłuczonych na bębnach godzin także kilkanaście zagranych imprez. To jednak przede wszystkim niezliczona ilość uśmiechów i radość, jaką odczuwamy spotykając się na zajęciach i poza nimi. Przez ten czas udało się stworzyć coś, co ma szansę na dłużej zaistnieć na kulturalnej mapie Olsztyna i okolic. Strefa Bujania to obecnie około 45 osób aktywnie uczestniczących w regularnych cotygodniowych zajęciach. To przyjaźnie i dobra energia, którą bębny jedynie (lub aż) pozwalają nam w sobie odkryć i dzielić się nią z innymi.
Czas od stycznia do grudnia był dla Strefy jako szkoły bębniarskiej, oprócz tego, że źródłem wielu radosnych chwil, także wymagający pod względem organizacyjnym i logistycznym. Część grających zdecydowała się zakupić własny bęben (co wymagało uzupełnienia szkolnego magazynku o nowe, zajęciowe instrumenty), a używane regularnie bębny też wymagają regularnego strojenia i napraw. Dodatkowo kilka bębnów ucierpiało od gradu, który zaskoczył nas podczas jednego z pikników bębniarskich, ale i one wróciły naprawione i brzmią teraz nawet lepiej niż dotychczasowe.
Zainteresowanie zachodnioafrykańską muzyką w Olsztynie i okolicach systematycznie rośnie. Umiejętności i zaangażowanie strefowiczów/ek pozwoliły na utworzenie trzech grup djembe o różnym poziomie zaawansowania i jedną grupę osób grających na dundunach. Taki układ, instrumentalny i personalny, pozwala na ciekawsze i bardziej różnorodne wykonywanie muzyki Afryki Zachodniej. Sama Strefa natomiast, aby dalej się rozwijać, zaczęła potrzebować – oprócz formalnej i oficjalnej reprezentacji, także własnego miejsca – otwartego i dostępnego dla wszystkich. W tym celu w lipcu powołana została Fundacja Bujaj się!, trwają także poszukiwania niezależnego lokalu, z którego moglibyśmy korzystać tak często jak potrzebujemy.
Zatem mnóstwo za nami i jeszcze więcej przed nami. A póki co: dzięki wszystkim za wszystko! 🙂
