
POLIRYTMIA
Muzyka zachodnioafrykańska, oprócz tego, że jest źródłem świetnej zabawy, to przede wszystkim sprawdzony i rozwijany przez wieki uporządkowany zespół reguł według których zorganizowane są poszczególne dźwięki. Jedna z takich reguł polega na tym, że kilka partii granych na różnych bębnach dopiero razem tworzy coś, co w Afryce Zachodniej nazywa się rytmem. Oto przykład takiego połączenia partii, które w naszej kulturze określamy fachowym słowem polirytmia.
DUNDUNY I DJEMBE
Gra na trzech dużych bębnach basowych dundun przypomina nieco grę na bliższej nam perkusji. Tradycyjnie mówi się wtedy o graniu na dundunach w stylu baletowym. Mówi się też, że dunduny to serce muzyki zachodnioafrykańskiej, bo to one grają melodię każdego rytmu i pozwalają mu płynąć. Gdy jednak zbierze się więcej bębniarzy, wówczas dunduny baletowe zastępują pojedynczo dununba (największy dundun), sangban (dundun średni) i kenkeni (najmniejszy), wraz z odpowiadającą im partią dzwonków. Do tak granej partii trzech bębnów z dzwonkami dołączają bębny djembe.
WSZYSCY W KOMPLECIE
I tak jak w każdym zespole, aby granie przebiegało płynnie i wszyscy bębniarze wiedzieli, co się za chwilę wydarzy potrzebny jest lider. To on lub ona, za pomocą specjalnych sygnałów granych na djembe, informuje pozostałych o zmianach – przyspieszeniu, przejściu do kolejnego elementu rytmu itd. Rola lidera/liderki polega też najczęściej na uatrakcyjnianiu utworu poprzez granie partii solowych, które korespondują z głównym motywem rytmicznym. Tradycyjnie, muzyka zachodnioafrykańska jest niemal nierozerwalnie związana z tańcem, a rolą lidera/solisty jest też odczytywanie ruchów lub kroków tancerzy tak, aby bawili się jak najlepiej. Podsumowując, można powiedzieć, że do zagrania zachodnioafrykańskiego rytmu potrzebnych jest minimum kilka osób, nie ma jednak maksymalnej liczby bębniarzy.